Planszowa czy komputerowa

Na rynku można spotkać trzy rodzaje gier biznesowych: papierowe, planszowe i komputerowe. Te pierwsze to po prostu zestaw kartek z opisem rynku i firmy, zadaniami dla uczestników oraz arkuszami do pracy (np. tabele budżetowe czy formularze ofert handlowych). To najprostsza, ale i najmniej skuteczna forma gry. Przede wszystkim dlatego, że uczestnicy nie widzą swoich przedsiębiorstw. Ich firmy pozostają tylko „na papierze” – dosłownie i w przenośni. Oznacza to, że nazbyt lekką ręką podejmują decyzje – podobnie jak przeciętny konsument łatwiej wyda pieniądze które ma na koncie bankowym, niż te z portfela.

Drugim powodem słabości tych symulacji jest konieczność liczenia wszystkiego ręcznie. Przy tylu zmiennych liczbowych zniechęca to uczestników. Stąd wziął się pomysł na symulacje w całości komputerowe. Życie pokazało jednak, że choć odciążają one uczestników od liczenia, nie poprawiają skuteczności nauki. Po pierwsze, symulowane firmy pozostają nadal „na papierze” – choć teraz elektronicznym. Ale, co gorsza, uczestnicy przestają widzieć pełny przepływ pieniądza w firmie. Komputer sprawia, że grupy wprowadzają daną wejściową (np. cenę sprzedaży) a za chwile otrzymują wynik (np. uzyskany zysk). Nie widzą jednak jak ta cena przekształca się w zysk – nie poznają w pełni procesu, który zaszedł.

Dlatego od kilku lat widać odwrót od symulacji czysto komputerowych w kierunku papierowo – komputerowych. Tę część obliczeń, która ma grupę czegoś nauczyć, uczestnicy wykonują sami. Pozostałą – dla odciążenia graczy – komputer.

Jednak najbardziej wspomogło proces nauki wprowadzenie tzw. plansz (analogia gier planszowych). To swoista makieta firmy, którą każdy zespół ma na swoim stoliku. Na makiecie mogą być np. uproszczone szkice zakładu produkcyjnego, biura z pracownikami itp. Maszyny produkcyjne i części do produkcji reprezentują tam plastikowe i drewniane klocki. Samochody handlowców – małe samochodziki zabawki. Pracowników – ich fotografie. Ta plansza oczywiście żyje: ktoś kupuje części od dostawcy i wstawia je do magazynu, ktoś inny produkuje z nich wyroby przesuwając te klocki po hali produkcyjnej. Najważniejszym rekwizytem jest tu pieniądz: gdy sprzedajemy wyrób, klient płaci nam specjalnymi żetonami a nasza kasa rośnie. Gdy kupujemy materiały – to my płacimy i musimy uważać by wystarczyło gotówki.

To dzięki planszom symulowana firma staje się bardziej rzeczywista – można ją dotknąć, można zobaczyć jak krążą w niej zasoby rzeczowe i pieniądze. Można naprawdę poczuć zysk, gdy w kasie brzęczą metalowe monety.

Ideałem jest więc symulacja planszowo – komputerowo – papierowa. Takich gier jest na rynku coraz więcej.

Rate this page